Grafika z księżycem.
Grafika z księżycem.

List od nieznajomej kobiety (USA 1948)

11 grudnia 2025 / 18:00

List od nieznajomej kobiety (Letter from an Unknown Woman, USA, 1948)
Reżyseria: Max Ophuls
Obsada: Joan Fontaine (Lisa Berndle), Louis Jourdan (Stefan Brand), Mady Christians (Frau Berndle) i inni.

Melodramat wypływa z czasem na głębsze wody. Dwa ujęcia w filmie Maxa Ophulsa „List od nieznajomej kobiety” ilustrują poetykę i założenia filmu. Ujęcia, połączone w sekwencję, pokazują Lisę Berndle obserwującą Stefana Branda z inną kobietą na schodach, a następnie wchodzącą z nim po tych samych schodach. Ta powtarzalność podkreśla cykliczny charakter obsesji Lisy i jej brak świadomości własnej roli w powtarzającym się schemacie ludzkich emocji. Lisa i Brand tkwią w pułapce własnych urojeń o idealnej miłości, w ślepocie na prawdziwą naturę swych uczuć. Film, poprzez swoją konstrukcję i styl, oferuje szerszą perspektywę spojrzenia na komplikację ich romantycznej sytuacji, uwypuklając powiązania i zakłócenia uczuć, których oni sami nie dostrzegają. Nasuwa się pytanie, w jaki sposób film, przedstawiony jako list Lisy, może zaoferować perspektywę wykraczającą poza subiektywne postrzeganie kobiety. Film wykorzystuje obrazowy charakter narracji aby zdystansować się od subiektywnej perspektywy słów Lisy. Ale jej mowa jednocześnie odzwierciedla aspekty kobiecego postrzegania miłości. Ważna jest tutaj rola retrospekcji, która stanowi niezależne od słów spojrzenie na przeszłość Lisy, podkreślając złożoną relację między jej głosem jako narratorki a perspektywą oka kamery. Ta niespójność obrazu i opowieści z offu jest kluczowa dla oddziaływania filmu i wymaga od widza uważności. Film zgłębia złożoną relację między Lisą a Brandem, podkreślając wpływ ich fantazji na wzajemne postrzeganie. Wyidealizowany obraz Branda, kreowany przez Lisę z jej zdystansowanego punktu widzenia, kontrastuje z trudnościami Branda w przypomnieniu sobie ich dawnej relacji. Film subtelnie ukazuje narracyjną kreatywność Lisy w zapatrzeniu w Branda jako obiekt idealizowanej miłości. Już to podkreśla jej realną izolację i bariery, które uniemożliwiają prawdziwe spotkanie z osobowością ukochanego. Lisa, urzeczona muzyką Branda, słucha jego gry z dystansu, doświadczając głębokiej ale ponownie idealizującej fascynacji. Prozaiczne spotkanie jej przyjaciółki ze sprzedawcą kontrastuje z wysublimowanymi uczuciami Lisy. Ironicznie wydobywa to różnicę między intymnością fizyczną a duchową fantazją damy. Lisa samotnie przemienia się i uwzniośla samą siebie (np. nauka tańca w pojedynkę) odsłaniając pragnienie więzi i gotowość burzenia norm społecznych. Film zgłębia tematykę teatralności uczuć, gdy postacie odgrywają rzeczywiste lub wyimaginowane role. Jest to widoczne w scenach takich jak ogłoszenie ponownego zamążpójścia matki Lisy, uwodzenia Stefana i wtargnięcie Lisy do mieszkania Branda, które to wtargnięcie jest wyreżyserowanym gestem jak na scenie. To dlatego gra aktorska w „Liście...” jest przestylizowana, odzwierciedlając niezdolność postaci do rozumienia swojego życia. Scena w parku rozrywki, który odwiedzają Lisa i Brand, uwydatnia bujną naturę Lisy, ukształtowaną przez wpływ ojca, oraz jej pragnienie tego, co rzadkie i piękne. Niezłomne dążenie Lisy do miłości Stefana Branda wynika z jej samo oszustwa co do jego uczuć. Pomimo braku takiej samej woli u Branda, Lisa projektuje na niego swoją determinację, postrzegając ich związek jako dramatyczną, romantyczną fantazję. Ta autoprojekcja tworzy dystans między Lisą a jej mężem, Staufferem, który nie potrafi pojąć świata jej iluzji.
Film zgłębia złożoną naturę miłości quasi romantycznej poprzez nierówną relację między Lisą i Brandem. Kiedy oddanie Lisy jest przedstawiane jako szczere i odkupieńcze, to siła tej narracyjnej i idealizowanej miłości jest przekornie kwestionowana przez odwrotne manipulacyjne i powierzchowne zachowania Branda. Film przedstawia zniuansowaną wizję miłości, podkreślając zarówno jej transformującą moc, jak i obecny w niej potencjał oszustwa i destrukcji. Narracja filmu celowo pozostawia nierozstrzygnięty problem wartości uczuć Lisy i ostatecznego sensu jej działań. Niejednoznaczność finału  wpisuje się w szerszą eksplorację ograniczeń reprezentacji miłości w kulturze, naszej niewiedzy czym właściwie ona jest.
„List...” wykorzystuje tytułowy list jako wehikuł narracyjny, który ma za zadanie odsłonić cenę idealizowanego postrzegania ludzkich związków.

 

Wstęp wolny!

 

Przedstawiamy Wam rozkład jazdy na najnowsze seanse: Akademia Zapomnianych Arcydzieł Filmowych – LOVE STORIES: melodramaty

 

DOSTĘPNOŚĆ

Informację o dostępności budynku przeczytasz NA STRONIE

Jeśli potrzebujesz dodatkowych informacji lub chcesz skorzystać z asysty, skontaktuj się z koordynatorem ds. dostępności: dostepnosc@ddkweglin.pl

 

Polecamy

Strona powstała w ramach przedsięwzięcia grantowego „Dom otwarty” realizowanego w projekcie „Kultura bez barier” współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego.

Recent Posts

Top Categories

Top Tags