Grafika cyklu Akademia Zapomnianych Arcydzieł Filmowych; duża ilość rysunkowych pistoletów.
Grafika cyklu Akademia Zapomnianych Arcydzieł Filmowych; duża ilość rysunkowych pistoletów.

Pojedynek w słońcu

9 listopada 2023 / 18:00

Pojedynek w słońcu (Duel In The Sun, USA 1946)
Reż: King Vidor
Obsada: Jennifer Jones (Pearl Chavez), Joseph Cotten (Jesse McCanles), Gregory Peck (Lewton ‚Lewt’ McCanles) i inni.

Film Vidora jest zdumiewającym tańcem reżysera pomiędzy stereotypami gatunku i próbami jego modernizacji, aktualizacji. Dużą rolę w tej dziwaczności odgrywa pozycja producenta, wielkiego Selznicka, który promował w filmie swoją ukochaną żonę - piękną Jennifer Jones. Można podejrzewać, że sam Selznick wymyślił ekstremalne kobiece sceny, które przypominają emocje „Przeminęło  z wiatrem“. Selznick wyczuwał uczucia prostych kinomanów i starał się łączyć końską operę z operą mydlaną. Mówiono wówczas, że „ognisty“ zły gust „Pojedynku“ powoduje, że film winien nazywać się „Lust in the Dust”. Ale ta wylewająca się z ekranu perwersyjna erotyka była w sumie nowością, która całkowicie różniła film od dotychczasowych westernów i historii miłosnych, z którymi tak długo kojarzono nazwisko Selznicka.

Mimo wszystko „Duel“ jest tylko zewnętrznie (gatunkowo) filmem Selznicka, ale w swej głębi w zupełności filmowym tekstem Vidora. Chociaż Vidor nie miał wpływu na jego ostateczną formę, film pozostaje kluczem do jego artystycznej kariery. W tym właśnie obrazie zostały uwolnione destrukcyjne demony reżysera. „Pojedynek“ w dziwny sposób łączy: (a) długą tradycję romantycznego nadmiaru; (b) na wskroś wiktoriańską, burżuazyjną tragedię miłości trwającą męcząco przez dwa pokolenia; (c) epicki western; oraz (d) coś „nowoczesnego” – to znaczy coś psychologicznie neurotycznego. Aspektem melodramatu, który jest w tym filmie szczególnie interesujący, jest to, co melodramat zawdzięczał romantyzmowi – na przykład podkreślenie wierności namiętnym zobowiązaniom przez życie. W tym sensie „Pojedynek“ to niemal ostatni film w nurcie popularnej odmiany quasi- romantyzmu w Hollywoodzie.
Ale proste sentymentalne emocje, narracja i postacie z „Duel in the Sun“ zostały przez reżysera potraktowane z uważnym wypatrywaniem egzystencjalnym i artystycznych sprzeczności. Jeśli jakieś wydarzenie rozwiązuje problem, dzieje się to tylko po to, aby otworzył się problem kolejny, powiązany z poprzednim. Film jest nowatorski bo prowokuje kłopoty psychologiczne, o których w melodramatycznym idiomie dotychczas Selznick kompletnie milczał. To jest właśnie ta wewnętrzność Vidora. „Duel“ eksponuje konflikty w obrębie stereotypowych konwencji, które naśladuje ale tylko po to by je obalać. Pokazuje, że proste emocje melodramatu istnieją - ale natura ludzka działa nie tyle z pojedynczych, konkretnych powodów, co z chybotliwej równowagi popędów.

Trzeba przyznać, że Jennifer Jones nie jest zbyt meksykańska w swojej roli. Istotą postaci Pearl Chavez nie jest dokumentalizm, ale rezonująca melodramatyczna osobowość wędrująca w kierunku namiętności nowoczesnej kobiety. Jest metaforą tłumionych impulsów, które ukryte są pod powierzchnią jej wysublimowanego piękna (delikatnie wystające kości policzkowe, brwi promieniujące pewnością dojrzałej kobiety, delikatne ale niespokojne usta). Często twarz Pearl jest przesłonięta klimatyczną oprawą oświetlenia von Sternberga i widzimy jej wyraz częściowo lub przelotnie. A zatem odgadujemy jej uczucia filmowymi sposobami, bardziej cieleśnie - po napięciu materiałów jej ubrania, po nerwowym skręceniu bioder.

Z kolei Lewtowi w inny sposób sprzyjają łagodne i przystojne rysy twarzy Gregory’ego Pecka. Taki „idealizujący” postaci casting kreował swego rodzaju napięcie pomiędzy heroizowanym bohaterem, a normalnym widzem. Choć obsadzenie Pecka w roli Lewta nie umożliwia psychoanalizy jego perwersji (Jennifer jest w tym lepsza), to jednak interesująco podsumowuje dziwną mieszankę wrażliwości i dzikości tej postaci.
Bilans końcowy filmu jest bardzo niejednoznaczny. Pozostał nam film kultowy w swoim dziwactwie, który balansuje na granicy dobrego smaku i kiczu, westernu/melodramatu i kina quasi-psychologicznego.

 

Nadchodzące tytuły:

 

23 listopada 2023, godzina 18.00
Ramrod (USA 1947)
Reż. Andre De Toth

7 grudnia 2023, godzina 18.00
Rzeka czerwona (Red River, USA 1948)
Reż. Howard Hawks

Polecamy

Strona powstała w ramach przedsięwzięcia grantowego „Dom otwarty” realizowanego w projekcie „Kultura bez barier” współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego.

Recent Posts

Top Categories

Top Tags